Kryzys psychologiczny

Kryzys psychologiczny jest normalną reakcją na wydarzenia krytyczne, które zdarzają się w życiu każdego człowieka. Jest reakcją na wydarzenie krytyczne, które z subiektywnego punktu widzenia konkretnej osoby przerasta jej możliwości poradzenia sobie z nim. Bo to właśnie ta subiektywna ocena wydarzenia, a nie ono samo, jako coś obiektywnego, przesądza o doświadczeniu przez nas  kryzysu psychologicznego lub nie.

Z tego powodu to samo wydarzenie dla jednej osoby może być krytyczne, a dla innej nie. Percepcja tego samego wydarzenia  na jednych wpływa destrukcyjne, innych nie dotyka w ogóle, a dla jeszcze innych może stać się impulsem do rozwoju bez etapu krytycznych przeżyć. To wynika z naszych różnic indywidualnych mających swoje źródło zarówno w dziedziczności jak i w środowisku z którego wyrastamy.  Wynika zarówno  z uwarunkowań genetycznych jak i kontekstu kulturowego, w którym się wychowaliśmy i ukształtowaliśmy swoją indywidualność.

Kryzysy towarzyszą nam każdego dnia i to od nas, a konkretnie od naszych indywidualnych różnic i zawartej w nich sile psychicznej, zależy jak na nie reagujemy. Jednak nawet jeśli czujemy się silni, nawet jeśli jesteśmy przekonani,  że poradzimy sobie w każdej sytuacji, to kryzys i tak  może nas dotknąć. Może się bowiem okazać, że mimo tej siły i odporności, nie radzimy sobie  z tym, co nas spotkało, bo może to być coś czego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy, coś czego się nigdy nie spodziewaliśmy, coś co w sytuacji ogólnej naszej dobrej formy, trafiło na tzw. słabszy moment naszej odporności psychicznej.

Kryzys rezonuje na środowisko osoby, która jest w kryzysie. Symptomy kryzysu przekładają się wprost na relacje z innymi i sposób funkcjonowania nie tylko samej osoby będącej w kryzysie.  Przeżywaniu kryzysu towarzyszą skrajne negatywne emocje, myślenie tunelowe zaburzające percepcję, zmiana zachowań wpływająca na obniżenie standardu życia oraz fizjologiczne reakcje nie dające wytchnienia i regeneracji organizmowi oraz psychice. Kryzys ma swój czas i dynamikę, co stanowi jego nieodłączny komponent i bez odpowiedniej interwencji, czas niestety nie działa na jego korzyść.  

Dlatego jedną z niekorzystnych dla nas strategii w  takim momencie jest myślenie, że przecież jesteśmy silni więc sami sobie poradzimy. Oczywiście tak też może być, jednak ceną tego może być nie tylko nadmierne obciążenie emocjonalne i psychologiczne siebie, ale też całego systemu, czy systemów (np. rodzina czy środowisko pracy), w ramach których funkcjonujemy.  

Nie bójmy się szukać pomocy, gdy czujemy, że jest nam trudno po jakimś wydarzeniu krytycznym, które miało miejsce w naszym życiu. Nie zaniedbujmy siebie, bo przez brak reakcji i tkwienie w psychologicznym „dole” działamy na niekorzyść własną, swoich bliskich i współpracowników.

Gdy czujemy się przytłoczeni, emocjonalnie niestabilni, zaniedbujemy siebie i swoje otoczenie, czujemy, ze spadła nam koncentracja, racjonalne myślenie i widzimy głównie ciemne strony życia, to znak, że nie tylko warto, ale należy zwrócić się o pomoc.

Nie wstydźmy się, że przestajemy sobie radzić i potrzebujemy pomocy, bo kryzys nie jest chorobą ani patologią, nie jest też zaburzeniem psychicznym, lecz  specyficzną reakcją na to, co dzieje się w naszym życiu.

Zwracam tutaj uwagę szczególnie na kryzysy ostre,  u podstaw których leżą nagłe, niespodziewane, konkretne wydarzenia. One wymagają tak samo nagłej interwencji i pomocy jak nagle się pojawiają.

Tę pomoc można znaleźć w Ośrodkach Interwencji Kryzysowej, których wykaż znajduje się min. na tej stronie. http://www.interwencjakryzysowa.pl/osrodki-interwencji-kryzysowej

Pod telefonem kryzysowym/zaufania, które można znaleźć min. tutaj: http://pogotowiekryzysowe.pl/pomoc.html

Lub u konkretnego Konsultanta Kryzysowego, którego wiarygodność i kompetencje potwierdzają certyfikaty KK, co można zweryfikować na poniższej stronie: https://www.iptk.pl/listakonsultantow/

W przypadku kryzysów chronicznych, u podstaw których leżą długotrwale oddziałujące stresory i napięcia, wtedy kryzys narasta stopniowo. Nie czujemy w związku z tym, czy też nie zauważamy zbyt wielkich zmian w naszym funkcjonowaniu i stanie emocjonalnym. Tymczasem podstępnie, niezauważalnie i metodycznie niszczy nasz dobrostan. Zaniedbany, ignorowany, wypierany przez mechanizmy obronne, może powoli niszczyć ciało i psychikę.

Zatem dbajmy o siebie i szukajmy pomocy nie tylko w przypadkach krytycznych i nagłych, dbajmy o siebie w każdej sytuacji, która generuje psychologiczny dyskomfort w naszym życiu.

Autor: Bożena Janowska – Konsultant Kryzysowy™